Od kilku dni portal trójmiasto.pl (w artykule z dnia 7 stycznia "SKM koryguje rozkład") a zaraz za nim gazeta.pl (artykuł z 9 stycznia "Pasażerowie SKM górą. Od poniedziałku więcej kolejek") podaje informację o zwiększonej liczbie połączeń SKM. Powody? Narzekania, telefony i maile od pasażerów do zarządu SKM. "Narzekania i prośby" to zapewne bardzo ładnie ujęte w słowa graniczne wkurzenie Pasażerów, spowodowane usunięciem z rozkładu jazdy wielu kolejek, między innymi do Słupska. Dlatego też SKM postanowiła poratować "pozytywny" wizerunek firmy i rzuciła na stół ochłapy. Jak informują - od poniedziałku 10 stycznia pojedzie, w godzinach porannych, dodatkowych pięć SKM-ek.
Jednak czy jest się czym podniecać? Czy te kilka kolejek w rozkładzie godnych jest aż dwóch artykułów w nadwornych portalach informacyjnych dotyczących Trójmiasta? Sprawdźmy o co tak bardzo wychwalają w nich SKM: "Pojawi się pięć nowych połączeń. Dwa dodatkowe połączenia będą odjeżdżać z Gdyni Chyloni do Gdańska o godz. 8.13 i 8.28. Trzy będą wyruszać w przeciwną stronę z Gdańska do Gdyni Chyloni o godz. 8.52, 9.07 i 9.22. Jednak nowe kursy będą się odbywały tylko w dni powszednie" (info z wyborczej).
We wszelkich artykułach o nowym rozkładzie SKM na obu tych portalach Pasażerowie narzekali, na usunięte SKM-ki do Cisowej i Słupska, oraz na bardzo małą ilość SKM jeżdżących z i do.. Wejherowa.
Jak jedna z osób komentujących artykuł na trojmiasto.pl zauważyła - "w Rumi mieszka 43,7 tysięcy osób, w Redzie 20,2 tys. natomiast w Wejherowie 47,4 tysięcy"! I te wszystkie osoby, których jest naprawdę sporo SKM ma ładnie to ujmując "w pupce".
No bo jakto jest? Pasażerowie z Małego Trójmiasta Kaszubskiego płacą za bilety tę samą stawkę co Pasażerowie z Trójmiasta, mimo to nie mogą liczyć na tę samą usługę w tej samej cenie. Dodatkowo często słyszy się od tych pasażerów, że w pociągach jadących w kierunku Wejherowa, po przekroczeniu granicy - na stacji Rumia, wyłącza się ogrzewanie. Nie mówiąc już o tłoku panującym w przykrótkich kolejkach. Przypomnijmy, że pierwotna trasa SKM od zawsze zaczynała się w Gdańsku Głównym a kończyła w Wejherowie. Wszelkie kolejne połączenia były dodawane niejako "bonusowo".
Między Gdynią a Gdańskiem SKM-ki jeżdżą średnio co 15 minut, natomiast między Gdańskiem a Wejherowem co 30 minut. Co ciekawe osoby chcące w tygodniu oraz w weekend wydostać się z Wejherowa po godzinie 24-tej mają nie lada problem.
Przyjrzyjmy się rozkładowi jazdy bliżej. Przyjmijmy, że w weekend lub w dzień powszedni (do Wejherowa i z Wejherowa rozkład ten nie zmienia się) chcemy w nocy wrócić z Gdyni Głównej do Wejherowa. SKM mamy o: 00:09, 01:19.. a póżniej długo, długo nic i dopiero o 03:19 kolejna SKM. Od tego momentu aż do godziny 6, SKM-ki jeżdżą z częstotliwościa 1 na godzinę.
Nie jest to jednak jeszcze tak tragiczne - jak odjazdy SKM w drugą stronę!
Na wszystko można patrzeć w dwojaki sposób. Jeśli dana osoba spóźni się na pociąg odjeżdżający z Wejherowa o 23.28 tzn., że ma jeszcze 3 godziny picia. Jeśli nie dotrze na następną eskaemkie tzn., że może pić do rana. Tym sposobem wszyscy wygrywają.
OdpowiedzUsuńW nocy się nie jeździ kolejkami tylko śpi. A poza tym im mniej kursuje pociągów w nocy tym mniejsza szansa na to, że Cię drogi podróżniku napadnie w kolejce zboczeniec-morderca.
OdpowiedzUsuńNie widzę problemu żeby łączyć sen z jazdą kolejkami. W SKMkach świetnie się śpi bo miło buja a czasami jest tam nawet cieplej niż na zewnątrz. A tak na serio to czasami, niektórym ludziom, zdarza się pracować zmianowo i do tej pracy trzeba jakoś dotrzeć jak i z niej wrócić. Nie wszyscy są stoczniowcami i nie każdemu starczą kolejki między 5 a 8 rano.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń