sobota, 12 lutego 2011

Przepraszamy za usterki

Swego czasu stacja tvn transmitowała program z gatunku "ukrytej kamery"  o tytule "Usterka". Prezentował on sylwetki tak zwanych fachowców. Wniosek jaki można było wyciągnąć z tego programu, można by rzec - edukacyjnego - jest jeden - "Polak potrafi". 

Ostatnio robiąc spontaniczne rozeznanie na terenie SKM Trójmiasto, nie mogę powiedzieć, że doznałam szoku, bo o to trudno gdy się jeździ SKM, jednak odczułam stonowane zdziwienie i rozbawienie jednocześnie. Hasło "Polak potrafi" idealnie oddaje to co wtedy sobie pomyślałam...

Detalem jaki najbardziej mnie wzruszył, podczas mej odkrywczej misji, był egzemplarz - jak mniemam jedyny w swoim rodzaju - dostępny jedynie w Redzie. Idąc tunelem zwróciłam uwagę na kratki ściekowe (pewnie z powodu tego, iż były one suche, mimo deszczowej pogody, co - dla niewtajemniczonych - jest dość egzotyczne, gdyż z reguły są one zapchane i tworzą oczka wodne w tunelu). 

Jednak nie fakt ich suchości był tu interesujący. Kratki te są, co widać na zdjęciu, przeżarte rdzą do tego stopnia, że poszczególne "szprychy" odeszły od głównej ramy. I tu dochodzimy do najciekawszego zjawiska - jakiś "fachowiec" rodem z programu "Usterka" zrobił coś co w miejscu użyteczności publicznej mógł zrobić tylko Polak. Mimo, że logicznie myślący ludzie pomyśleli by raczej o: a) wymianie kratek ściekowych na nowe, b) zespawaniu odstających szprych. To.. jednak ktoś wybrał opcję "c)", mianowicie (proszę się nie śmiać, to poważna sprawa) - obwiązał odstające szprychy drucikami, po czym kolejnymi drucikami przywiązał je do jeszcze nie odstających szprych. Po prostu gratuluje ułańskiej fantazji. Ta "naprawa" usterki zasługuje na Oskara.

Kontynuując wątek kratek ściekowych, ciekawą rzecz zaoobserwowałam przy wyjściu z tunelu - stacji Gdynia Leszczynki. 


Miejsca w których znajdowały się, dawno temu  kratki, teraz zajmują zardzewiałe, blaszane elementy, najprawdopodobniej starej elewacji tej stacji, czy też starych tablic. SKM to nowoczesna firma, idzie z duchem ekologicznego postępu. Po prostu - recycling pełną gębą.

Ostatnią usterką o której chcę dziś wspomnieć, jest rzecz dość błacha, jednak, jak to się mówi diabeł tkwi w szczegółach. 

Miejsce akcji: peron - Gdynia Chylonia. Główny bohater: kosz na śmieci. 

Akt 1: kosz stoi przepełniony. Akt 2: śmieci zalegają, brak prac porządkowych. Akt 3: dno śmietnika się zarywa, śmieci powoli wydostają się na zewnątrz. 

Był to dramat w trzech aktach, w reżyserii SKM. Kurtyna opada. Widownia wiwatuje. Dyrektorowi teatru wręczono kwiaty.

1 komentarz:

  1. Tak dla ścisłości dramat w dwóch aktach bo peron w Redzie nie należy do SKM.

    OdpowiedzUsuń