poniedziałek, 10 stycznia 2011

Rozkład jazdy, więcej połączeń dla kogo?

Od kilku dni portal trójmiasto.pl (w artykule z dnia 7 stycznia "SKM koryguje rozkład") a zaraz za nim gazeta.pl (artykuł z 9 stycznia "Pasażerowie SKM górą. Od poniedziałku więcej kolejek") podaje informację o zwiększonej liczbie połączeń SKM. Powody? Narzekania, telefony i maile od pasażerów do zarządu SKM. "Narzekania i prośby" to zapewne bardzo ładnie ujęte w słowa graniczne wkurzenie Pasażerów, spowodowane usunięciem z rozkładu jazdy wielu kolejek, między innymi do Słupska. Dlatego też SKM postanowiła poratować "pozytywny" wizerunek firmy i rzuciła na stół ochłapy. Jak informują - od poniedziałku 10 stycznia pojedzie, w godzinach porannych, dodatkowych pięć SKM-ek.

Jednak czy jest się czym podniecać? Czy te kilka kolejek w rozkładzie godnych jest aż dwóch artykułów w nadwornych portalach informacyjnych dotyczących Trójmiasta? Sprawdźmy o co tak bardzo wychwalają w nich SKM: "Pojawi się pięć nowych połączeń. Dwa dodatkowe połączenia będą odjeżdżać z Gdyni Chyloni do Gdańska o godz. 8.13 i 8.28. Trzy będą wyruszać w przeciwną stronę z Gdańska do Gdyni Chyloni o godz. 8.52, 9.07 i 9.22. Jednak nowe kursy będą się odbywały tylko w dni powszednie" (info z wyborczej). 

We wszelkich artykułach o nowym rozkładzie SKM na obu tych portalach Pasażerowie narzekali, na usunięte SKM-ki do Cisowej i Słupska, oraz  na bardzo małą ilość SKM jeżdżących z i do.. Wejherowa.
Jak jedna z osób komentujących artykuł na trojmiasto.pl zauważyła - "w Rumi mieszka 43,7 tysięcy osób, w Redzie 20,2 tys. natomiast w Wejherowie 47,4 tysięcy"! I te wszystkie osoby, których jest naprawdę sporo SKM ma ładnie to ujmując "w pupce".

No bo jakto jest? Pasażerowie z Małego Trójmiasta Kaszubskiego płacą za bilety tę samą stawkę co Pasażerowie z Trójmiasta, mimo to nie mogą liczyć na tę samą usługę w tej samej cenie. Dodatkowo często słyszy się od tych pasażerów, że w pociągach jadących w kierunku Wejherowa, po przekroczeniu granicy - na stacji Rumia, wyłącza się ogrzewanie.  Nie mówiąc już o tłoku panującym w przykrótkich kolejkach. Przypomnijmy, że pierwotna trasa SKM od zawsze zaczynała się w Gdańsku Głównym a kończyła w Wejherowie. Wszelkie kolejne połączenia były dodawane niejako "bonusowo".

Między Gdynią a Gdańskiem SKM-ki jeżdżą średnio co 15 minut, natomiast między Gdańskiem a Wejherowem co 30 minut. Co ciekawe osoby chcące w tygodniu oraz w weekend wydostać się z Wejherowa po godzinie 24-tej mają nie lada problem.

Przyjrzyjmy się rozkładowi jazdy bliżej. Przyjmijmy, że w weekend lub w dzień powszedni (do Wejherowa i z Wejherowa rozkład ten nie zmienia się) chcemy  w nocy wrócić z Gdyni Głównej do Wejherowa. SKM mamy o: 00:09, 01:19.. a póżniej długo, długo nic i dopiero o 03:19 kolejna SKM. Od tego momentu aż do godziny 6, SKM-ki jeżdżą z częstotliwościa 1 na godzinę.

Nie jest to  jednak jeszcze tak tragiczne - jak odjazdy SKM w drugą stronę!
Z Wejherowa w stronę Trójmiasta nocą, wydostaniemy się jedynie o 23:28, lepiej na tę SKM-kę zdążyć, gdyż kolejna SKM odjeżdża z Wejherowa dopiero za... 3 GODZINY i 15 MINUT! Czyli o 2:47
Czy tyle czasu oczekiwania na przyjazd SKM w aglomeracji, która podobno błyskawicznie się rozwija jest normalne?


Warto nadmienić, że z Wejherowa, Rumi czy Redy nocą w stronę Trójmiasta inaczej jak SKM, jesli chodzi o transport publiczny, nie da się dojechać. Autobusy J i R, którymi metodą kombinowaną można się przedostać do Gdyni po godzinie 22 już nie jeżdżą. Natomiast autobusowych linii nocnych te trzy miasta nie obsługują, pewnie nawet gdyby, to nie dojeżdżały by one do Gdyni, już nie mówiąc o Sopocie czy Gdańsku.
Zatem, jak wynika z powyższego, Małe Trójmiasto Kaszubskie, w którym łącznie mieszka 111,3 tysiąca osób dla SKM jest najwyraźniej zabitą dechami wioską, która nocą nie musi być skomunikowana z Trójmiastem.

4 komentarze:

  1. Na wszystko można patrzeć w dwojaki sposób. Jeśli dana osoba spóźni się na pociąg odjeżdżający z Wejherowa o 23.28 tzn., że ma jeszcze 3 godziny picia. Jeśli nie dotrze na następną eskaemkie tzn., że może pić do rana. Tym sposobem wszyscy wygrywają.

    OdpowiedzUsuń
  2. W nocy się nie jeździ kolejkami tylko śpi. A poza tym im mniej kursuje pociągów w nocy tym mniejsza szansa na to, że Cię drogi podróżniku napadnie w kolejce zboczeniec-morderca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie widzę problemu żeby łączyć sen z jazdą kolejkami. W SKMkach świetnie się śpi bo miło buja a czasami jest tam nawet cieplej niż na zewnątrz. A tak na serio to czasami, niektórym ludziom, zdarza się pracować zmianowo i do tej pracy trzeba jakoś dotrzeć jak i z niej wrócić. Nie wszyscy są stoczniowcami i nie każdemu starczą kolejki między 5 a 8 rano.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń