środa, 5 stycznia 2011

Ciasteczka, rowerki i inne atrakcje

Już dawno po Sylwestrze (podczas, którego nota bene SKM jeździła z częstotliwością 1 SKM / godzinę w kierunku Wejherowa, do tego opóźniając się o 20 minut, i będąc zapchaną aż prawie szwy puszczały...), Nowy Rok - nowy krok, być może krok solidny dla niektórych Pasażerów SKM, którzy mają dość i postanowili kroczyć pieszo..

Jak podają bardzo słitaśne plakaty spreparowane przez SKM z herbatnikiem w roli głównej - od 1 stycznia 2011 nasz boski przewoźnik postanowił uraczyć nas 7% podwyżką cen biletów. Plakat zaiste wzrusza i porusza - albowiem każe nam cieszyć się "z i tak niskich biletów". Co oczywiście nie jest prawdą, bo bilety w Trójmieście, jak wieść niesie, są droższe od biletów w warszawskiej 1 strefie. No ale cóż nam pozostało - łykniemy to urocze ciasteczko, bo jeśli chodzi o długość trasy to SKM nie ma konkurencji i jako monopolista robi tak naprawdę co chce. 

Oczywiście nadworna gadająca głowa SKM - Pan Marcin Głuszek (dyrektor sprzedaży i marketingu SKM) - tłumaczy iż "- To jedyna podwyżka, jaką planujemy na 2011 rok. Rok 2010 zamkniemy na niewielkim plusie finansowym. Rozumiem rozgoryczenie pasażerów, ale podwyżka jest konieczna, aby w przyszłym roku pochwalić się podobnym wynikiem." (jak podaje trojmiasto.pl

Zdecydowanie Pasażerów interesuje plus finansowy, który zapewne poszedł na paczki z ciastkami i premie dla dyrektorów. Ponadto przychodzi mi do głowy kolejne skojarzenie - do wierszyka "Chwalipięta" Ireny Suchorzewskiej. Wiadomo też, że kto się dużo chwali to ma mało do zaoferowania tak naprawdę, w przypadku SKM faktycznie wydawałoby się to trafnym spostrzeżeniem.

Portal trojmiasto.pl podał dziś informację pozornie pozytywną jeśli chodzi o "biały PR" usług SKM - nie ukryje to jednak faktu 7% podwyżki cen biletów! Mianowicie okazuje się, że w tym roku nasza kochana kolej zlitowała się nad klientami - mogą oni cały rok wozić ze sobą rower za darmo.  Jak ktoś w komentarzach pod artykułem na trojmiasto.pl  zauważył - wożenie roweru na pewno się przyda w razie awarii! Inni komentatorzy postulują zbudowanie roweru z ciastek. Ja natomiast pytam się dlaczego ludzik na plakacie nie ma rąk?

"Rok 2010 zamkniemy na niewielkim plusie finansowym (...)
aby w przyszłym roku pochwalić się podobnym wynikiem"
- jami jami mlask mlask plusy do wora ;)

Przepis SKM: 7% ciastko + rower = zadowolony klient ? No ja nie wiem.

2 komentarze:

  1. Ten koleś bez dłoni to na pewno pasażer relacji Rumia-Wejherowo, albo pociska z Gdańska do Lęborka. Za Rumią (kierunek W-wo) wyłączają ogrzewanie i zwyczajnie mu te dłonie odmarzły i odpadły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wiem skąd SKM może wziąć pieniądze żeby wszystko ponaprawiać/poreperować/wyremontować/zmodernizować. Niech ich prezes/dyrektor/szef/zarządca uda się na drugi koniec tęczy. Tam powinien być garnek ze złotem. Z tym, że go pilnuje skrzat/krasnolud. Trza więc z nim odpowiednio zagadać żeby ten garnek oddał. To jedyne sensowne rozwiązanie. A co do ludzika na obrazku to on ręce ma, tylko siedzi na dłoniach żeby potem ze smakiem wcinać czekoladowego precla.

    OdpowiedzUsuń